Dbamy o Twoją prywatność
Dzięki plikom cookies i technologiom pokrewnym oraz przetwarzaniu Twoich danych, możemy zapewnić, że dopasujemy do Ciebie wyświetlane treści.Wyrażając zgodę na przechowywanie informacji na urządzeniu końcowym lub dostęp do nich i przetwarzanie danych (w tym w obszarze profilowania, analiz rynkowych i statystycznych) sprawiasz, że łatwiej będzie odnaleźć Ci w Allegro dokładnie to, czego szukasz i potrzebujesz.Administratorem Twoich danych będzie Allegro oraz niektórzy partnerzy, z którymi współpracujemy.
Ułatwienia korzystania z naszych stron, prezentowania spersonalizowanych treści i reklam oraz ich pomiaru, tworzenia statystyk, poprawy funkcjonalności strony.Zgodę wyrażasz dobrowolnie. Możesz ją w każdym momencie wycofać lub ponowić w zakładce Ustawienia plików cookies na stronie głównej. Wycofanie zgody nie wpływa na legalność uprzedniego przetwarzania.
polityka plików cookiespolityka ochrony prywatności- 1209,00 zł
- Wersalka JULIA
- 1309 zł z dostawą
- 188,00 zł
- Podziękowania dla nauczyciela i wychowawcy
- 196,99 zł z dostawą
- 4,00 zł
- Dyplom Najlepszego Nauczyciela Podziękowania
- 13,99 zł z dostawą
Podziękowanie Julia i Tata (7032438560)
Opis
- Masz pytania ?
- chętnie na wszystkie odpowiemy
- Pon - Pt od 8.00 do 16.00
605898680
PRZEDMIOTEM AUKCJI JEST PODZIĘKOWANIE WYSŁANE NA E-MAILA.
Wbrew powszechnemu przekonaniu, aby pomagać - nie koniecznie trzeba mieć worek pieniędzy, czy VIP-owski rachunek w banku. Wręcz przeciwnie!
Często największym wsparciem okazuje się, chęć niesienia pomocy potrzebującym, czy po prostu dobra wola.
Julia urodziła się 10.02. 2012 r., w 30 tyg. ciąży, z 2 pkt w skali APGAR , z masą ciała 1500g w
ciężkiej zamartwicy. Po 3 miesiącach niepokoju i walki o życie mogła pierwszy raz pojechać do domu. To jednak nie ostatni jej pobyt w szpitalu. Przeszła wiele badań i w ostateczności stwierdzono u niej Mózgowe Porażenie Dziecięce pod postacią niedowładu czterokończynowego. Jula rosła, radosna i uśmiechnięta, ale nadal była na etapie noworodka. Nie siadała, nie gaworzyła, nie skupiała wzroku. Jako półroczne dziecko rozpoczęła intensywną i niestety bardzo kosztowną rehabilitację, która trwa do dziś.
Nie jesteśmy rodziną zamożną, jednak walka o Julię stała się dla nas najważniejszym celem w życiu , dlatego zaczęliśmy zbierać pieniążki na dalsze leczenie i niezbędny sprzęt rehabilitacyjny . Udało nam się wyjechać na kilka turnusów rehabilitacyjnych , po których widać ogromne postępy. Staramy się wykorzystać każdą nadarzającą się sytuację, umożliwiającą dalsze leczenie naszego dziecka. Działanie na szeroką skalę umożliwiła nam Fundacja "Słoneczko". Aukcje charytatywne, ulotki z prośbą o darowanie 1% podatku , pukanie do drzwi inwestorów i pokorne prośby o pomoc oraz propagowanie wizerunku na różnych stronach w sieci. Mogliśmy też utworzyć dla Julii konto w fundacji i tam gromadzić środki na pokrycie kosztów turnusów rehabilitacyjnych oraz na zakup sprzętu do rehabilitacji w domu.
Dziś Julia ma 5 latek. Jest pod stałą opieką wielu lekarzy specjalistów min. neurologa, okulisty, rehabilitanta, logopedy. Mimo znacznie opóźnionego rozwoju psychoruchowego zaczęła samodzielnie siadać, nawiązuje kontakt wzrokowy, pionizuje się i stoi nawet przez kilkanaście minut. Jednak na razie nie chodzi i nie mówi. Jest dziewczynką pogodną uwielbia muzykę i wszystko co się świeci i gra. Nie znamy jej myśli i nie wiemy czy kiedykolwiek je poznamy.
Dla każdego rodzica wielkim wydarzeniem jest pierwsze słowo, pierwszy krok dziecka. My jeszcze oczekujemy na to i nie tracimy nadziei.
"Niecierpliwie wyglądaliśmy swej przyszłości. Mieliśmy plany, cele i nadzieje. Ale ktoś na górze rzucił za nas kości. Przeznaczenie z naszych planów wciąż się śmieje"
Tata Juli na początku stycznia zauważył na swojej szyi małe, niebolące węzły chłonne. Pomyśleliśmy wtedy: " Przecież to nic groźnego, po antybiotyku przejdzie". A jednak po trzecim nadal nie przeszło. Zaczęła się seria badań i tak otrzymaliśmy diagnozę, o której nikt nie chciałby usłyszeć : ZIARNICA ZŁOŚLIWA (chłoniak Hodkina). Szczęście w nieszczęściu ,że jest w 80% wyleczalna cyklami chemioterapii.
Mój mąż jest chory, jesteśmy załamani, jesteśmy czasami bezradni ale musimy walczyć !
Nie możemy się poddać , szanujemy życie i będziemy o nie walczyć. Uda się i wierzymy w nasz sukces.
Każda choroba to ciężka i brutalna lekcja życia: ale daje siłę i nowe spojrzenie na świat. Daje doświadczenie , szacunek do siebie, ludzi i całego świata. Mój mąż nie rozczula się nad sobą , będzie walczył , bo wierzy ,że warto.
Mamy wspaniałą córkę, którą musimy WSPÓLNIE wychować. Julia potrzebuje Tatusia,a Tata potrzebuje córki!
W przyszłym tygodniu mąż zaczyna leczenie. Jest podopiecznym Fundacji Avalon, w której będzie gromadził środki na leczenie i dojazdy.
--"Aż kiedyś kochana córeczko,nauczysz się dróg tego świata. A wtedy pamiętaj laleczko, że gdzieś tam w pobliżu na zawsze jest Tata"
--"A wtedy kochany mój Tato, pamiętaj czy w piekle czy w niebie, że Julia jest twoją córeczką. Pamiętaj,że jestem na zawsze dla Ciebie"
Nie oczekując cudów, walczymy o normalne, zwyczajne życie . Wiemy, że czeka nas długa i bardzo kosztowna droga, ale mamy nadzieję, że nie jest to droga bez końca.
"To maleńka cegiełka, a może być częścią ogromnej budowli"
NASZA STRONA NA FB GDZIE UMIESZCZAMY INFORMACJE : https://www.facebook.com/julatata/
DZIĘKUJEMY !!!
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.