Dbamy o Twoją prywatność
Dzięki plikom cookies i technologiom pokrewnym oraz przetwarzaniu Twoich danych, możemy zapewnić, że dopasujemy do Ciebie wyświetlane treści.Wyrażając zgodę na przechowywanie informacji na urządzeniu końcowym lub dostęp do nich i przetwarzanie danych (w tym w obszarze profilowania, analiz rynkowych i statystycznych) sprawiasz, że łatwiej będzie odnaleźć Ci w Allegro dokładnie to, czego szukasz i potrzebujesz.Administratorem Twoich danych będzie Allegro oraz niektórzy partnerzy, z którymi współpracujemy.
Ułatwienia korzystania z naszych stron, prezentowania spersonalizowanych treści i reklam oraz ich pomiaru, tworzenia statystyk, poprawy funkcjonalności strony.Zgodę wyrażasz dobrowolnie. Możesz ją w każdym momencie wycofać lub ponowić w zakładce Ustawienia plików cookies na stronie głównej. Wycofanie zgody nie wpływa na legalność uprzedniego przetwarzania.
polityka plików cookiespolityka ochrony prywatności- 12,50 zł
- LEKKA KAMIZELKA TAKTYCZNA DO GIER CS DLA DZIECI
- 51,50 zł z dostawą
- 84,05 zł
- Urna Koty Średniej urna Dla Kotek Zwierzęta
- 106,05 zł z dostawą
- 104,20 zł
- Delikatne Dla psów Urna dla zwierząt Dla Kot
- 153,20 zł z dostawą
Charytatywna dla kalekich kotów(drastyczne foty)KM (2126590928)
Organizacji charytatywnej kocia-mama
Opis
FUNDACJA IZY MILIŃSKIEJ "KOCIA MAMA" NIP: 729 263 92 95 REGON: 100478520 KRS: 0000298342 | Jesteśmy bardzo wdzięczni za każdą kwotę i każdą pomoc. Nasze konto: 89 8784 0003 2001 0001 0155 0001 |
podaruj 1% Wystarczy, że w PIT-cie wpiszesz numer KRS 0000298342 oraz nazwę naszej fundacji - Fundacja " KOCIA MAMA" ZAPRASZAMY DO KONTAKTU Z NASZĄ FUNDACJĄ Zobacz stronę O mnie Warunkiem adopcji jest podpisanie umowy adopcyjnej. Dalsze informacje na stronie: warunki adopcji Sprawdź, dlaczego warto adoptować dorosłego kota Sprawdź, czy nadajesz sie na kociego opiekuna ankieta adopcyjna Wpłacając dowolna kwotę na konto Fundacji bierzesz udział w ratowaniu, sterylizowaniu, leczeniu i dokarmianiu. W 2014 roku praca, w FKM przebiegała sprawnie Każdy już zna zasady Kolejną zmianą na lepsze była decyzja o szczepieniu wszystkich kotów, które ukończyły 3 miesiąc życia. Od chwili kiedy funkcjonują filie statystyki podawane są razem, bowiem na ogólny wynik wszyscy pracują solidarnie. Do adopcji oddano 253 koty w różnym wieku, wszystkie 11 kotów z trudnych adopcji znalazło nowych opiekunów. Pomogliśmy 72 kotom spoza Fundacji znaleźć nowe domy. - co do reszty nie posiadamy miarodajnych informacji od opiekunów bezdomnych kotów. Za Tęczowy Most odeszło Pomoc także otrzymały psy: |
NAJWAŻNIEJSZE DZIAŁANIE KOCIEJ MAMY
Kiedy zakładałam kilka lat temu Fundację, nie byłam pewna w jakim kierunku najbardziej rozwinie się jej działanie. W zamyśle miałam kilka form, które wiedziałam, że są ważne i trzeba im poświęcić czas i energię. Adopcja świadoma, ograniczanie populacji bezdomnych no i oczywiście edukacja. Jakoś przez przypadek, chyba przez moją empatię, szczególną opieką zaczęłam otaczać koty kalekie, chore, powypadkowe, te, które okaleczone były w wyniku zdarzeń losowych lub co gorsza - krzywdę im zrobił człowiek. Nie zawsze postępujemy godnie,nieludzkie jest podpalanie zwierząt, topienie ślepych miotów w kuble z wodą albo wyrzucanie ich do śmietnika w torebce foliowej. Nigdy nie opowiadam na spotkaniach z miłośnikami kotów do jakiego bestialstwa wobec bezbronnej istoty zdolny jest człowiek. Nie chcę pokazywać, że był już wcześniej taki psychopata, który odważył się na bezkarne zadawanie bólu, nie chcę, by inni mieli wymówkę, że w swoim okrucieństwie nie są pierwsi, nie chcę dać im szansy na chore usprawiedliwianie własnego zwyrodnienia. Ale nie mogę udawać, że nie mam pod opieką w Fundacji Kocia Mama kotów kalekich, tych które cierpiały, bo człowiek nie miał się na kim wyżyć, odreagować stresu, porażki w pracy, złej sytuacji rodzinnej czy braku zrozumienia wśród rodziny. Tylko słaby, nikczemny człowiek człowiek krzywdzi innych, jeśli zadaje ból i cierpienie kotu, to trudno mówić, że czyni to nieświadomie. Od lat przyjmuję pod skrzydła koty, które zostały pobite, w ciężkim stanie porzucone gdzieś w lesie. Tak było z Balbiną, której ktoś przetrącił kręgosłup prętem. Inny człowiek znalazł ją na wpół zjedzoną przez larwy much, zadzwonił po ludzi ze schroniska, a doktorowa, która ją ratowała, patrząc w oczy białej kotce nie miała sumienia jej uśpić... Przekazała ją Kociej Mamie, bo leki, które ratowały jej życie z uwagi na koszt przekraczały możliwości budżetu schroniskowego. Przyjęłam Balbinę, ratowałam, znalazłam dom, przy okazji w prezencie otrzymałam w gratisie wolontariuszkę, która ma ogromne serce i prowadzi dom tymczasowy dla kotów kalekich. W Fundacji Kocia Mama schronienie znalazła Maryla z Tarnowskich Gór. Przyjechała do nas wraz z trójką dzieci, ktoś po porodzie pogruchotał jej szczękę. Kotka umierała z wycieńczenia nie mogąc jeść, a karmiła maleństwa. Maryla miała kilka operacji, chirurg złożył jej szczękę, zrekonstruował zmiażdżone, drobniutkie kosteczki, walczył o jej życie, bo miał świadomość, że ja stoję za jego plecami i trzymam kciuki. Wierzyłam w umiejętności Wojtka, w jego pomysły na ratowanie, cenię od lat jego oddanie, dla Niego i Magdy, kot bezdomny nie znaczy gorszy. Od zawsze ja i cała Kocia Mama ratuje im życie, bo mamy poczucie obowiązku, wiemy, że kocie biedy na początku swego życia z ludźmi zawsze maja nas. My jesteśmy ich opiekunkami, to my wstajemy w nocy i podajemy leki, podłączamy kroplówki, zmieniamy opatrunki.
Nas nie boli życie z kotem na trzech łapach, nie uważamy, że są gorsze. Fakt, trzeba pamiętać o ich ograniczeniach, zapewnić większe bezpieczeństwo. Kotów trójłapków uratowaliśmy dużo - był Sid, biała kotka, Walentka, bo kiedy obrażenie jest zbyt rozległe,amputacja jest koniecznością, zabiegiem ratującym życie.
Ludzie chętnie adoptują nasze kalekie, wiedzą, jak bardzo jesteśmy im oddane. Powtarzam od lat - i ludzie mają wypadki, tracą nogi, są niepełnosprawni, a mimo to rodziny są szczęśliwe, ze nadal są z nimi. Tak jest też z kotami, jeśli tylko ich życie jest godne, nie leżą we własnych odchodach, trzeba dać im szansę, bowiem zawsze znajdzie się człowiek, który je pokocha.
Już tak w życiu jest, że obok, dewiantów, okrutników są i ludzkie anioły, takie cudowne istoty, które otwierają serca na moje kalekie koty. Nie muszę szukać daleko w pamięci, od lat ściągam kalekie koty, ten defekt przeszedł i na wolontariuszki, empatią do kalekich zaraziłam pół fundacji. Kompletnie ślepa Temida znalazła dom zanim zdążyłam położyć ją na stole operacyjnym. Koci katar zbiera okrutne żniwo, oczy wybuchają od ropy, amputacja jest jedyną formą ratowania im życia, a jednak i te koty znajdują rewelacyjne domy. Migotka, Jurand, Figa, Ryś, Kurczak... i dziesiątki innych żyją szczęśliwie w nowych domach i nikt już nie pamięta jaką drogę przeszły, zanim zostały adoptowane. Mamy też ofiary piromanów, wszyscy pamiętamy ile trudu kosztowało nas leczenie Szoli, którą jakiś debil chciał żywcem spalić. Zawsze przeraża mnie jedno - jak ludziom nie zadrży ręka, kiedy zadają ból? Nigdy nie jestem w stanie zrozumieć, co knują w głowie, jakie maja myśli? Moje wolontariuszki są twarde, mimo ogromnej wrażliwości zaciskają zęby, wycierają łzy i pielęgnują te skrzywdzone kocie istotki. Jest czas bólu, leczenia, Wtedy już wiemy, że odniosłyśmy zwycięstwo, że warto było walczyć. My ze swojej strony jesteśmy gotowe ponieść wszelkie trudy związane z opieką, pielęgnacją. Mamy czas i umiejętności, by z pokrzywdzonego kota zrobić rozbrykane mruczące futro, ale żeby tak mogło być, by koty dostały szansę na nowe życie musimy mieć fundusze. Proza życia, wszelkie działania operacyjne, szczególnie te kostne, są niestety drogie. Czasem bywa, w zależności od obrażenia, że operacji musi być kilka, kiedy konieczne jest zastosowanie płytek wspierających kości bądź gwoździ. Oprócz kosztów bezpośrednio związanych z zabiegiem, trzeba pamiętać o działaniach przedoperacyjnych czyli prześwietleniach RTG, testach, morfologii oraz etapie rehabilitacji, kiedy to trzeba podawać witaminy i dobrą karmę. Hospitalizacja pacjenta to także koszt związany z pobytem w lecznicy. Średnio operacja generuje koszty w przedziale od 1500 zł do 5000 zł. Dlatego wdzięczne będziemy za każdą formę wsparcia. Od lat mogę leczyć koty kalekie właśnie dzięki hojności darczyńców. Bardzo dziękuję za pomoc w imieniu całej gromady: Homerka, Perełki, Pitusia, Sindi, Ksawierki i kilkudziesięciu innych. WAS PROSIMY O WŁĄCZENIE SIĘ W POMOC DLA KALEKICH KOTÓW ! KAŻDA KOLEJNA WYLICYTOWANA ZŁOTÓWKA WPŁACONA NA AUKCJĘ MA BEZCENNĄ WARTOŚĆ !
Przedmiotem aukcji jest papierowa linijka - zakładka z logo fundacji.
Serdecznie dziękujemy za pomoc w naszych działaniach. WAŻNE!!! Jest to aukcja charytatywna gdzie zgodnie z tradycją możesz przekazać zakładkę - cegiełkę do dalszej licytacji, wtedy nie ponosisz kosztów wysyłki. Czas realizacji wysyłki zakładki do 14 dni
|
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.