Dbamy o Twoją prywatność
Dzięki plikom cookies i technologiom pokrewnym oraz przetwarzaniu Twoich danych, możemy zapewnić, że dopasujemy do Ciebie wyświetlane treści.Wyrażając zgodę na przechowywanie informacji na urządzeniu końcowym lub dostęp do nich i przetwarzanie danych (w tym w obszarze profilowania, analiz rynkowych i statystycznych) sprawiasz, że łatwiej będzie odnaleźć Ci w Allegro dokładnie to, czego szukasz i potrzebujesz.Administratorem Twoich danych będzie Allegro oraz niektórzy partnerzy, z którymi współpracujemy.
Ułatwienia korzystania z naszych stron, prezentowania spersonalizowanych treści i reklam oraz ich pomiaru, tworzenia statystyk, poprawy funkcjonalności strony.Zgodę wyrażasz dobrowolnie. Możesz ją w każdym momencie wycofać lub ponowić w zakładce Ustawienia plików cookies na stronie głównej. Wycofanie zgody nie wpływa na legalność uprzedniego przetwarzania.
polityka plików cookiespolityka ochrony prywatności- 11,98 zł
- Św Łukasz Autobiografia
- 21,97 zł z dostawą
- 8,90 zł
- Tomasz Hajto Ostatnie rozdanie Autobiografia
- 18,89 zł z dostawą
- 22,00 zł
- Liczy się tylko Jezus Ilustrowana biografia św. Josemaríi Escrivy
- 30,99 zł z dostawą
Janusz ŚWITAJ 12 oddechów na minutę AUTOBIOGRAFIA (2125164466)
Organizacji charytatywnej Fundacja WOŚP
Sprzedający nie jest już aktywny
Opis
12 Oddechów na Minutę
Autor: Janusz Świtaj
Mam dwanaście oddechów na minutę… Tylko na wydechu mogę wydać głos. Mówię z przerwami… Wtedy respirator ma wdech… Po co Wam o tym wspominam? Żebyście dobrze wyobrazili sobie mój głos… To ja opowiadam Wam tę historię… Jestem jej bohaterem… i narratorem. Musicie ją słyszeć tak… jak ja Wam ją… opowiadam. To nie jest mocny… i dobrze postawiony… głos lektora… który pewnie włącza Wam się w głowie… z pierwszymi słowami książki. To nie jest głos… któremu towarzyszą wymowne gesty… Nie ma miejsca na pauzy… i podniesiony ton. Nie da się tego zrobić… Mój Pan i władca… respirator marki Airox… decyduje o tym… kiedy mogę się odezwać… Z gestami rozstałem się… kilkanaście lat temu…
Żeby dobrze zrozumieć… to, co mówię… musicie słuchać w tempie… dwunastu oddechów na minutę… Musicie pamiętać… że od pewnego czasu… jestem właśnie tym głosem… który musi starczyć… niemal za całe moje istnienie. [...]
Dawca
Wyjeżdżamy z CPN-u z pełnym bakiem. Rafał podekscytowany całą akcją z „darmową” benzyną, dla mnie normalka. Kierujemy się na Wodzisław. Po chwili dojeżdżamy do drogi głównej. Przejeżdża przez skrzyżowanie liaz z naczepą TIR. Patrzę w lewo, wlecze się czerwony podmiejski autobus, za nim sznur samochodów, bo nikt go nie może wyprzedzić - taki duży ruch w obie strony. Sporo aut ciężarowych, więc nawet motorem na trzeciego się nie zmieścimy. Szybka decyzja, po gazie i hop - jesteśmy przed autobusem. Idę o zakład, że ktoś z ludzi w autobusie widzących, jak wskoczyliśmy przed niego, mruknął pod nosem:
- Kolejny dawca! - przecież tak mówią o pędzących motocyklistach.
Liaz, który przejechał przed nami, rośnie mi w oczach. Kurde, on hamuje! „Stopy” ledwo mu widać. Hamuję ostro, dym idzie z opony…, ale tylko tylnej. Przedni hamulec nie łapie! Kurde, przecież go nie mam, zapomniałem! Nie wyrobimy się!
- Rafał, wyskakuj, nie wyhamuję!
Tak krzyknąłem, że bez słowa zsunął się z motoru i przetoczył po asfalcie. Przede mną już tylko naczepa… Głuchy huk! Walę głową w naczepę. Cały motor zmieścił się pod nią, nie miała (wtedy nie było takiego obowiązku) tylnej atrapy, która zatrzymuje na sobie osobowe auta i motory. Pełen impet uderzenia ląduje więc na moim kasku.
Upadam na asfalt. Jeśli straciłem świadomość, to na sekundy. Widzę nad sobą ludzi z autobusu. Próbują podnieść mi głowę. Chcą zdjąć kask, ale nie odpięli paska! Zaraz mi urwą łeb!
Kierowca liaza wyskakuje i krzyczy w szoku:
- To nie moja wina! To nie moja wina!
Patrzę na Rafała, podchodzi do mnie, jest bez szwanku.
- Gdzie motor? - pytam.
- Pokazuje na chodnik. Stoi. Ledwie zadrapany.
- Rafał… - mówię - ja… umieram…
Tracę przytomność. Jakimś cudem podnoszę się. Robię kilka kroków. Siadam na krawężniku. Jest mi słabo. Zatapiam twarz w rękach, przewracam się na bok.
Nie wiem, dlaczego, ale czuję, że jest ze mną bardzo źle. [...]
Dodano 2013-01-13 17:42:46
Dodano 2013-01-13 21:45:45
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.