Maciek Janowski: „Przed zawodami najważniejsza rzecz to gotowość do walki – tego właśnie życzę Gosi, która ma przed sobą duże wyzwanie. Wierzę, że z naszą pomocą uda jej się wygrać z chorobą”. „Mamo, to niesprawiedliwe, że dzieci muszą umierać. Są jeszcze za małe na niebo”. Odkąd Gosia zachorowała na raka zadaje coraz więcej pytań, tych doroślejszych: o życie, choroby… o śmierć. Kilkoro jej małych przyjaciół z oddziału onkologii wrocławskiej Kliniki „Przylądek Nadziei” już odeszło. Gosia czasem ich wspomina – mówi, że jeśli też pójdzie do nieba, znowu ich spotka... Tyle, że wszyscy – Jej Rodzice, Rodzeństwo, Dziadkowie, Przyjaciele i zupełnie Obcy Ludzie – chcą, by spotkała ich jak najpóźniej. Ma jeszcze przecież masę marzeń do spełnienia, rzeczy do zrobienia, miłości do rozdania i błędów do popełnienia. To wszystko przed Nią, ale potrzebuje „tylko” i „aż” czasu. Gosia niedawno skończyła 6 lat. Swoje urodziny obchodziła w Klinice, na oddziale. Kiedy dmuchała świeczki na torcie, w głowie Jej Rodziców pojawiała się tylko jedna myśl: „By te urodziny nie były ostatnimi. By żyła, pokonała raka i nigdy więcej nie mówiła już o śmierci...”. Teraz fakty: Gosia choruje na neuroblastomę – nowotwór złośliwy wieku dziecięcego. Już raz go pokonała! Ale zaatakował ponownie. Guz, który już po raz drugi rozgościł się w jej brzuszku, zabija co 2 dziecko. Małgosia przeszła w sumie 16 cykli chemioterapii (6 przy pierwszym rzucie choroby, 10 przy wznowie), 14 naświetlań, 6 miesięcy retinoterapii, jest też po dwóch operacjach usunięcia guza. Kilka dni temu, po 51 dniach, wyszła ze szpitala po megachemii z autoprzeszczepem. Teraz czeka ją droga terapia przeciwciałami anty-GD2 w Greifswaldzie. Droga. Bardzo droga… Kosztuje aż 1,7 mln zł! I liczy się czas: by była skuteczna, terapia musi odbyć się 3 miesiące po autoprzeszczepie. Na szczęście, w tej walce nie jest sama. Wiadomo, wszystkie ręce na pokład! Jednym z Ludzi o Wielkim Sercu, który zaangażował się w walkę o życie Gosi, jest Maciek Janowski – Kapitan WTS Sparta Wrocław i naszej narodowej reprezentacji. Fantastyczny żużlowiec (z równie fantastycznego Teamu Janowski) i Baaardzo Dobry Człowiek. Kto, jak nie On, wie, jak walczyć do końca i dowieźć do mety maksymalną liczbę punktów! Maciek Janowski przekazał na licytację unikatowy kevlar, uszyty specjalnie na jedne z ważniejszych zawodów jakim jest Grand Prix Polski – SGP w Warszawie w 2018 roku. Kevlar, w którym stanął na drugim stopniu podium. Kevlar, w którym pokazał, co znaczy walczyć do końca. I wygrać! – SGP w Warszawie zawsze jest dla mnie wyjątkowym wydarzeniem, mobilizacja jest ogromna, a każdy z zawodników chce pojechać jak najlepiej. Do tego stanąć na podium przy własnej publiczności – emocje nie do opisania. Ten kevlar wiążę się z wieloma wspomnieniami, dlatego wszystkich fanów żużla zachęcam do licytowania tej jedynej w swoim rodzaju pamiątki – mówi Maciek. – Żużlowa familia już wiele razy udowodniła, że razem możemy wiele zdziałać! Pomóżmy Gosi, która dzielnie walczy z chorobą i potrzebuje naszego wsparcia. Przekazuję na licytację kevlar, w którym zdobyłem srebrny medal podczas SGP w Warszawie w 2018 roku. To dla mnie wyjątkowa pamiątka i cieszę się, że dzięki niej pomogę Gosi w uzbieraniu potrzebnej na leczenie kwoty – dodaje Janowski. Kochani, chyba nic więcej mówić nie trzeba! Rozgrzejcie klawiatury i podbijajcie stawkę. Wierzę, że pieniądze z tej aukcji mocno przybliżą nas do tej ogromnej kwoty, którą musimy zebrać, by dać Gosi szansę na życie. |