Magik to pies młody, radosny i pragnący miłości człowieka. Do tego bardzo zaniedbany i wychudzony.
Został porzucony na ulicy, sam sobie, tak po prostu. Dlaczego? Bo urósł za duży? Bo trzeba było go karmić? Bo nie był już małą puchatą kuleczką? Nie dowiemy się.
Schronisko odłowiło Magika z ulicy w przeraźliwie zaniedbanym stanie. Sierść zamiast czarna była szara, poczochrana, wyglądał jak stara sprana maskotka. Do tego kości wystawały mu z każdej strony, czuć je było przy każdym dotyku psa. Był aż wklęsły. Ważył zaledwie 32kg, a powinien przynajmniej 10kg więcej.
Magik jest teraz bezpieczny w domu tymczasowym u wolontariuszki Pomorskiej Fundacji Rottka. Okazał się przytulaśnym kanapowcem, którego oczkiem w głowie jest człowiek i tylko człowiek się dla niego liczy. To miłośnik spacerów. Dumnie kroczy równym tempem przy nodze swojego opiekuna. Nie ciągnie na smyczy. Spacery z nim to sama przyjemność!
Jednak coś nas zaniepokoiło w sposobie poruszania się Magika. Potrafił się zachwiać się czasami, wpadał na niektóre przedmioty, ciężko mu się kłaść, a tylne nogi krzyżują się w chodzie. Postanowiliśmy zrobić prześwietlenie. Wykonano 5 zdjęć RTG. Faktura za nie to aż 350zł.
Ze zdjęć wynika, że Magik choruje na Zespół Wobblera nazywany także zespołem chwiejności. Na skutek zmian chorobowych kręgów szyjnych lub połączeń między nimi, dochodzi do ucisku na rdzeń w obrębie kręgosłupa szyjnego, co powoduje objawy neurologiczne i osłabienie kończyn a także zaburzenia koordynacji ruchu w postaci niepewnego, chwiejącego się chodu. To Magika boli :(
Poniżej zdjęcia RTG odcinka szyjnego ze zmianami chorobowymi
Badania wskazują na przyczynę genetyczne i żywieniowe choroby, więc możliwe, że jego poprzedni "właściciel" przyczynił się do obecnego stanu psa doprowadzając go do stanu zagłodzenia.
Tymczasem Magik może normalnie funkcjonować przy przestrzeganiu kilku zasad: zamiast obroży nosi szelki podarowane w prezencie przez przedstawiciela marki Julius, miska z jedzeniem stoi na podwyższeniu, nieforsowanie psa. Niezbędna jest dobrze zbilansowana karma. Suplementacja jest OBOWIĄZKOWA! W diecie powinien pojawić się kolagen, kwasy omega, siarczan chondroityny i glukozaminy, witamina C oraz NAJWAŻNIEJSZE - leki przeciwbólowe i przeciwzapalne podawane codziennie do karmy.
Na chwilę obecną Magik dostaje codziennie:
Inflamex firmy Cortaflex - lek przeciwbólowy i przeciwzapalny: 89zł + przesyłka LINK
Mączka z małży nowozelandzkich - 159,99zł z przesyłką
Mączka z róży - 79,99zł z przesyłką
Olej z wątroby dorsza z kwasami omega - 46zł
Jak starcza funduszy Magik otrzymuje kapsułki Dog Natural na Zespół Wobblera - 84zł z wysyłką
I tutaj mamy apel do ludzi o dobrych sercach! Jako Fundacja to dzięki Wam możemy zadziałać! Magik tkwi w domu tymczasowym, bo nie każdy jest w stanie podjąć się opieki nad nim nie zważając na to jaki ma cudowny charakter i jak oddaje swoje psie serce człowiekowi. To przykre. Magik musi cały czas, codziennie przyjmować dawkę suplementów i leków, aby jego choroba dalej się nie rozwinęła (paraliż, niedowład, problemy z utrzymaniem moczu) i aby pies nie odczuwał bólu. Tylko suplementacji jest w stanie utrzymać go w dotychczasowej formie w drodze do nowego domu, a na to Fundacje nie stać :(
Maguś dzięki pomocy Darczyńców przeszedł niesamowitą metamorfozę! Zarówno fizyczną jak i psychiczną. Przytył 10kg, jego sierść się znacznie poprawiła, nabrała blasku, stan zdrowia jest również na stabilnym poziomie.
Prosimy o licytację plakatu na tej aukcji oraz drobne wpłaty na konto Fundacji. Razem możemy więcej.
Uda się, prawda...?
Kontakt w sprawie Magika:
fundacja@rottka.pl, tel. 603039243, 501223974. Prosimy o pomoc dla Magika i dokonywanie wpłat na konto bankowe: Pomorska Fundacja Rottka 53 1090 1098 0000 0001 0587 2375. Do przelewów zagranicznych: kod SWIFT (BIC code): WBKPPLPP z dopiskiem „Dla Magika”.