Dbamy o Twoją prywatność
Dzięki plikom cookies i technologiom pokrewnym oraz przetwarzaniu Twoich danych, możemy zapewnić, że dopasujemy do Ciebie wyświetlane treści.Wyrażając zgodę na przechowywanie informacji na urządzeniu końcowym lub dostęp do nich i przetwarzanie danych (w tym w obszarze profilowania, analiz rynkowych i statystycznych) sprawiasz, że łatwiej będzie odnaleźć Ci w Allegro dokładnie to, czego szukasz i potrzebujesz.Administratorem Twoich danych będzie Allegro oraz niektórzy partnerzy, z którymi współpracujemy.
Ułatwienia korzystania z naszych stron, prezentowania spersonalizowanych treści i reklam oraz ich pomiaru, tworzenia statystyk, poprawy funkcjonalności strony.Zgodę wyrażasz dobrowolnie. Możesz ją w każdym momencie wycofać lub ponowić w zakładce Ustawienia plików cookies na stronie głównej. Wycofanie zgody nie wpływa na legalność uprzedniego przetwarzania.
polityka plików cookiespolityka ochrony prywatności- 10,90 zł
- MARIA CZUBASZEK BLOG NIECODZIENNY
- 20,89 zł z dostawą
- 17,35 zł
- Maria Czubaszek - Blog niecodzienny
- 27,34 zł z dostawą
- 25,28 zł
- Maria Czubaszek. W coś trzeba nie wierzyć
- 35,26 zł z dostawą
Maria Czubaszek "Blog niecodzienny" nowa dla WOŚP (2127064612)
Organizacji charytatywnej Fundacja WOŚP
Opis
Książka NOWA - nieczytana (zdublowany prezent) wyd. 2014 Prószyński i spółka
Dochód bezpośrednio na WOŚP
„Blog niecodzienny” to esencja najbardziej trafnych i zabawnych wpisów z popularnego bloga prowadzonego przez autorkę od 2006 roku.
Maria Czubaszek i jej niezawodne poczucie humoru w najczystszej formie. Choć mówi, że nie lubi pisać do druku, to w druku czyta się ją doskonale. Każdym słowem maluje charakterystyczne postacie: córkę sąsiadki, tajemniczą czytelniczkę czy bohaterkę swojej powieści, Alicję. Ich opinie stają się punktem wyjścia do błyskotliwych konstatacji, które - celniej niż wszelkie diagnozy społeczne - punktują absurdy codzienności. Innego rodzaju pożywką dla bezbłędnych puent jest obserwowane przez autorkę medialne życie polityków i osób publicznych.
"Zawsze powtarzam, że człowiek nie po to żyje, żeby jeść, ale po to je, żeby się odchudzać. Najlepszym dowodem na potwierdzenie tej hipotezy jest jedna z moich znajomych. Od kiedy pamiętam, odchudza się. Głównie, jak podejrzewam, między posiłkami. Mimo to, a może właśnie dlatego (bo podobno najgorsze jest tzw. pojadanie) co jakiś czas informuje z dumą, że schudła. Kiedy mówię, żeby się nie przejmowała, bo nie widać, nabzdyczona zapewnia, że codziennie się waży. Na uwagę, że nie chudnie się od ważenia, tylko od niejedzenia, przegląda się uważnie w lustrze i choć wciąga brzuch do granic bólu, markotnieje. Wtedy robi mi się głupio i mówię, że żartowałam. Przecież widać, że schudła. Łyka to za każdym razem. Bo łatwo jest uwierzyć w to, w co chce się wierzyć. Wiem to po sobie".
Maria Czubaszek
W Warszawie możliwy odbiór osobisty na Mokotowie (okolice Parku Dreszera, Puławska)
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.