podaruj 1% Wystarczy, że w PIT-cie wpiszesz numer KRS 0000298342 oraz nazwę naszej fundacji - Fundacja " KOCIA MAMA"
ZAPRASZAMY DO KONTAKTU Z NASZĄ FUNDACJĄ Zobacz stronę O mnie
Warunkiem adopcji jest podpisanie umowy adopcyjnej. Dalsze informacje na stronie: warunki adopcji
Sprawdź, dlaczego warto adoptować dorosłego kota
Sprawdź, czy nadajesz sie na kociego opiekuna ankieta adopcyjna
Wpłacając dowolna kwotę na konto Fundacji bierzesz udział w ratowaniu, sterylizowaniu, leczeniu i dokarmianiu.
W 2014 roku praca, w FKM przebiegała sprawnie i rytmicznie. Każdy już zna zasady i procedury adopcyjne według których wydajemy koty, i wymagania jakie musi spełnić przyszły opiekun kota. Kolejną zmianą na lepsze była decyzja o szczepieniu wszystkich kotów, które ukończyły 3 miesiąc życia. Od chwili kiedy funkcjonują filie statystyki podawane są razem, bowiem na ogólny wynik wszyscy pracują solidarnie. Do adopcji oddano 253 koty w różnym wieku, wszystkie z książeczkami zdrowia, odrobaczone, odpchlone, wolne od chorób skórnych, starsze niż 6 miesięcy zabezpieczone przed rozmnażaniem. 11 kotów z trudnych adopcji znalazło nowych opiekunów. Pomogliśmy 72 kotom spoza Fundacji znaleźć nowe domy. W sumie zabiegom sterylizacji/kastracji poddano 149 kotów - co do reszty nie posiadamy miarodajnych informacji od opiekunów bezdomnych kotów. Za Tęczowy Most odeszło 10 kotów w różnym wieku. Pomoc także otrzymały psy: - do adopcji oddanych zostało 25 psiaków w różnym wieku - 3 suki poddane zostały sterylizacji. |
KAŻDY KOT MA SWOJEGO WŁAŚCICIELA :-) "ŚRUTÓWKA" Z ŁAGIEWNIK koło ŁODZI - bo nie zawsze kot ma szczęście trafiając na człowieka... Historia kotki jest krótka. Nikt nie potrafi ustalić, ile dni się tułała biedna, wyniszczona, obolała i przerażona. Jakie myśli mają kocie umysły w podobnych sytuacjach? Też tego nie wiemy, po prostu telepatia na etapie człowiek - zwierzę nie jest do końca przejrzysta. Fakt jest następujący: to człowiek zrobił jej krzywdę. Jest kotem domowym, około 2 letnim. Jak i dlaczego trafiła do Łagiewnik, tego też nikt nie wie. Czy jej ktoś szuka i nie śpi przerażony jej zniknięciem? Dużo tych znaków zapytania ciśnie się na usta. Jest postrzelona i to fatalnie. Jeden strzał zmiażdżył kość w jej łapce, drugi utkwił za bębenkiem w muszli ucha, nieopodal nerwu błędnika. Całe ciało jest sine, obite, bo siła uderzenia pocisku spowodowała dodatkowe obrażenia. Ktoś się okrutnie zabawiał. Zresztą nie po raz pierwszy mam pod opieką ofiarę zwyrodnialca bez wyobraźni, oprawcy, wręcz psychopaty, bo nikt z normalnym kodeksem moralnym nie strzela do słabszych, nie okalecza bezbronnych, nie spodziewających się ataku istot. Ciężkie słowa, ale znam ich wymiar. Panie mieszkające w Łagiewnikach non stop znajdują jakieś koty, porzucone psy. Jak zbędne śmieci... Ludzie bez wyobraźni porzucają swoje zwierzaki, nie troszcząc się o to, kto je nakarmi, przygarnie, da schronienie, poszuka domu... Lepiej niekiedy traktują swoje dziecinne przytulanki, mają sentyment, wspomnienia... Zero litości do tych, które zaufały nam, widziały w nas przyjaciół i opiekunów. Sąsiadka pyta drugiej: "Widziała pani już nową przybłędę?" I poszła do swoich zajęć. Zagadnięta pani miała więcej empatii - zabrała do domu, obiecując sobie, że tylko nakarmi... Wieczorem odebrałam telefon: - Mam na imię Iza... przybłąkała się do nas kotka, coś ma z łapką. Mała, drobna, na oko pół roku, kontakt dostałam do pani od lekarza z Klonowej... Czy mogę liczyć na jakąś pomoc? Choćby wizytę u lekarza? - Łapka w górze mówi pani? - dopytuję dalej. - Dobrze, proszę pojechać do Żyrafy, to obrażenie musi zobaczyć Wojtek. Może czarno wróżę, jednak będę po konsultacji z nim spokojniejsza. Dalej wiemy, co się okazało. Prześwietlenia świadczą jednoznacznie! - Pani Izo, bardzo dziękuję jestem wdzięczna, dobrze, że trafiłam na pani fundację. Serdeczności mieszają się ze słowami uznania, podziwu, zrozumienia ważności pracy jaką wykonujemy. Ale ja jestem pełna złości, gniewu zmieszanego z bezsilnością!!! Całą sobą czuje ból, jaki sprawiono niewinnej kotce. Po raz kolejny szukam odpowiedzi na pytanie, na które tak naprawdę nie ma kto odpowiedzieć. Do jakiego draństwa zdolny jest bezduszny tchórz, który zadaje bezkarnie rany wiedząc, że nie poniesie żadnych konsekwencji? ... WAS PROSZĘ O WŁĄCZENIE SIĘ W POMOC DLA "ŚRUTÓWKI" TA KONKRETNA AUKCJA CHARYTATYWNA MA POMÓC W SFINANSOWANIU JEJ LECZENIA, REHABILITACJI ORAZ OPIEKI NAD NIĄ.
TU TAKŻE ŁĄCZYMY SIŁY I LICYTUJĄC POMAGAMY UZBIERAĆ FUNDUSZE DLA "ŚRUTÓWKI" - KAŻDA KOLEJNA WYLICYTOWANA ZŁOTÓWKA WPŁACONA NA AUKCJĘ MA BEZCENNĄ WARTOŚĆ. NIE MAMY MOŻLIWOŚCI WYSTAWIENIA TYPOWEJ, "WIELOSZTUKOWEJ" AUKCJI CEGIEŁKOWEJ DLATEGO JEŚLI CHCECIE POMÓC "ŚRUTÓWCE" I ZAKUPIĆ CEGIEŁKĘ PRZEZNACZAJĄC 3ZŁ (LUB ICH WIELOKROTNOŚĆ) - MOŻECIE WPŁACIĆ PIENIĄŻKI BEZPOŚREDNIO NA KONTO FUNDACJI W TYTULE WPISUJĄC " charytatywna dla ŚRUTÓWKI" oraz NUMER TEJ AUKCJI W TEN SPOSÓB MOŻECIE POMÓC NAWET JEŚLI NIE WYGRACIE LICYTACJI ! :) Przedmiotem aukcji jest papierowa linijka - zakładka z logo fundacji. Serdecznie dziękujemy za pomoc w naszych działaniach. WAŻNE!!! Jest to aukcja charytatywna gdzie zgodnie z tradycją możesz przekazać zakładkę - cegiełkę do dalszej licytacji, wtedy nie ponosisz kosztów wysyłki. Czas realizacji wysyłki zakładki do 14 dni |