Witamy serdecznie na naszych aukcjach
Zapraszamy do licytacji niezwykłych przedmiotów. Niezwykłych, bo całkowity dochód z ich sprzedaży przeznaczony jest na pomoc naszym podopiecznym. Na ratowanie życia, na sterylizacje, na pomoc tym porzuconym, niechcianym zwierzętom, którymi się zajmujemy.
Wszyscy jesteśmy wolontariuszami i nie pobieramy wynagrodzenia za swoją działalność.
Przedmiotem aukcji jest KOTYlionek, wysyłany za pomocą poczty e-mail.
Co to jest KOTYlionek, możecie przeczytać tutaj: http://kotylion.pl/co-to-jest-kotylionek
Zapraszamy na naszą stronę internetową www.kotylion.pl
charytatywna - Dymek - wychudzony wolno żyjący kawaler
Kilka dni temu zadzwonił telefon z prośbą o pomoc dla jednego z wolno żyjących kotów z miejsca, z którego trafiły do nas Kobaltowe Kociaki. Miejsce to jest bardzo przyjazne kotom wolno żyjącym - koty mają tam miejsca do spania i schronienia się przed zimnem, mają zawsze pełne miski z jedzeniem, a opiekunowie dbają o sterylizacje i zdrowie swoich "dzikich" podopiecznych. Tym razem telefon nas zmartwił, bo okazało się, że jeden kocurek ze stada - który dawno nie pojawiał się na "stołówce" - nagle wrócił - w bardzo złym stanie - wychudzony, słaby i ze straszną biegunką. Obiecaliśmy pomóc w leczeniu. Dymek - bo tak go nazwaliśmy - pojechał jeszcze tego samego dnia do lecznicy i został w szpitalu. Jego stan był poważny i baliśmy się czy nie jest za późno na pomoc. Kocurek był tak wychudzony i słaby, że niemal nie miał sił protestować. Dostał kroplówkę i leki na powstrzymanie biegunki. Na szczęście testy wykluczyły panleukopenię, badania krwi, które zrobiliśmy też nie są najgorsze, biorąc pod uwagę stan ogólny kocurka - wierzymy więc, że pod troskliwą opieką Pani Doktor szybko odzyska formę. Już teraz - po kilku dniach hospitalizacji jest znacznie lepiej - Dymek ma apetyt, po biegunce nie ma śladu i zaczął już pokazywać zęby w akcie protestu przed kontaktem z ludźmi, więc chyba czuje się lepiej ;). Kocurek ma duży stan zapalny, który trzeba zlikwidować. Dymek zostanie więc jeszcze jakiś czas w szpitalu - dostaje antybiotyk i preparaty na wzmocnienie, karmę intestinal do jedzenia by wyregulować sprawy żołądkowe. Nadal jest przeraźliwie chudy i słaby, nie można go jeszcze wypuścić - ale mamy nadzieję, że powoli odzyska siły i będzie mógł wrócić do swoich towarzyszy na znane sobie podwórko. Odwiedziliśmy go dzisiaj w lecznicy - nie był zadowolony z naszej obecności - nasyczał na nas i oprychał, ale napełniona miseczka troszkę uciszyła jego wojowniczy temperament. Dymek nie przepada za człowiekiem, ale chyba rozumie, że chcemy mu pomóc. Mamy nadzieję, że naprawdę nam się to uda.
Jeśli ktokolwiek zechciałby pomóc Dymkowi w powrocie do zdrowia - prosimy o darowizny na konto:
95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 39
03-772 Warszawa
w tytule wpisując: Darowizna dla Dymka
Dla przelewów zagranicznych:
SWIFT GOPZPLPW
IBAN: PL95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
PayPal: kotylion.pl@gmail.com
Zachęcamy również do licytacji KOTYlionka na tej aukcji.
Dziękujemy!
Pamiętajcie, że jesteśmy Grupą, która utrzymuje się głównie z darowizn.
Szczegółowe rozliczenia naszych wpływów i wydatków możesz znaleźć na naszej stronie internetowej www.kotylion.pl
Każdą wpłatę na rzecz Fundacji możesz odliczyć od podatku jako darowiznę na cele pożytku publicznego dla organizacji prowadzących działalność pożytku publicznego w ramach limitu 6% dochodu więcej o darowiznach znajdziesz tutaj
kontakt
napisz do nasnasza strona